
Przed Avengers: Wojna bez granic przeboje kin, Jim Starlin – autor książki Wojna bez granic komiksy -- obawiał się, że bonanza zespołu superbohaterów spotka podobny los, jak Liga Sprawiedliwych film, który wyszedł rok wcześniej. Ten film, w którym najlepsi superbohaterowie DC połączyli siły w filmie przypisywanym Człowiek ze stali reżyser Zack Snyder, ale faktycznie wyprodukowany przez komisję po jego odejściu z projektu, był tak frustrującym bałaganem, jak sugeruje to zdanie. Film był takim źródłem zażenowania dla Warner Bros., że kilka lat później oddali Snyderowi klucze do filmu, aby Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera , czterogodzinny film reżyserski.
Nie pojawił się taki problem Avengers: Wojna bez granic , chociaż; film pozostaje jednym z najbardziej dochodowych filmów wszechczasów, a niewielka liczba osób umieściłaby go w swoich pięciu najlepszych filmach o superbohaterach, jakie kiedykolwiek powstały. Ale Starlin nie wiedział, że tak to wyjdzie.
„Miałem kilka złych chwil tuż przed Wojna bez granic [wydanie]”, Starlin powiedział ComicBookowi podczas rozmowy wspierającej jego nadchodzącą powieść graficzną Powrót Strasznej Gwiazdy. „Byłem na planie podczas sesji epizodycznej, siedziałem i rozmawiałem z dwoma scenarzystami, Markusem i McFeelym, a także trochę z Joe Russo. W Wojna bez granic , mieli pół godziny, które musieli skrócić, co miało być historią Thanosa. Najwyraźniej bez Avengersów minie pół godziny. Pomyślałem więc: „To całkiem fajne”. Potem byłem w samolocie i oglądałem Liga Sprawiedliwych film, a oni po prostu wrzucili tam Steppenwolfa na końcu, a on robi swoje. W sumie był to zły film. Więc około miesiąca przed wybuchem Wojny Nieskończoności Russo powiedział... Daj mi znać, że musieli skrócić pół godziny Thanosa. Wszystko, o czym mogłem myśleć, to: „O mój Boże, to zrobi to w Liga Sprawiedliwych film.''
Ten strach wprowadził go w bardzo specyficzny sposób myślenia – pomyślał o tym, jak… Ordynans Seriale telewizyjne z 1966 r. przez dziesięciolecia wpływały na publiczny odbiór postaci.
„Nagle cały czas myślałem o Bobu Kane, ponieważ w latach 60. robili to naprawdę źle Ordynans - wyjaśnił Starlin. „Było bardzo kampowe. To była antyteza tego, co stworzył Bob. Ale dostawał kawałek tego, ze swoimi pozostałościami ze wszystkimi all Ordynans rzeczy. Zawarł całkiem niezłą umowę, której nie zrobili inni, więc wyobrażałem sobie, że musi chodzić na wywiady i mówić: „Kocham to”. Pomyślałem: „Znajdę się w tej samej cholernej sytuacji. Będę musiał iść na wywiady i iść, O tak, kocham to. Wspaniale. To wspaniale. A potem serce bije: Och, to kawał gówna! Więc stoję w kolejce do premiery, wchodzę tam i ćwiczę: „Kocham to. Kocham to. Kocham to.' Po trzech minutach filmu, jeszcze przed pojawieniem się Hulka, mówię: „Hej, nie będę miał z tym żadnych problemów. To będzie taki, o którym z łatwością powiem, że go kocham i naprawdę to mam na myśli. To się sprawdziło. Byłem najszczęśliwszym rysownikiem na świecie. Trzy, cztery razy aż do bata, jeśli doliczyć Rękawicę Nieskończoności, i za każdym razem wylatują z parku z moimi postaciami.
Możesz dowiedzieć się więcej z naszej rozmowy ze Starlin i Dowiedz się więcej o Powrót Strasznej Gwiazdy , tutaj .